Podw贸jna zdrada kontrolowana 馃槇
Z koleg膮 B kontakt wirtualny mia艂am 艣wietny, fajnie nakr臋ca艂, ci臋偶ko by艂o si臋 nudzi膰 z nim w rozmowie i odczucie by艂o takie, jak bym zna艂a go owiele d艂u偶ej ni偶 faktycznie.
To wszystko zebrane razem, zaowocowa艂o ch臋ci膮 dania mu dupy 馃槑
"Mog臋 w pi膮tek si臋 pu艣ci膰?"- zapyta艂am J znienacka z niewinnym u艣miechem na twarzy.
"He he,Ty kurwiszonie... Nie ma to jak ma艂偶e艅ska czu艂o艣膰,co nie?"- odpar艂.
艢miali艣my si臋 do rozpuku, jednak dr膮偶y艂am dalej-" To jak? Mog臋?"
"Z kim?"- Zawsze zadaje mi to pytanie przenikliwie patrz膮c...
"Z tym co ostatnio Ci opowiada艂am,z B."- czeka艂am grzecznie na werdykt.
"Aaaa, pami臋tam. Ok,nie mam nic przeciwko..."
tym razem patrzy艂 jednak jako艣 inaczej...
"... ja te偶 dosta艂em zaproszenie na pi膮tek,co Ty na to?"- u艣miechn膮艂 si臋.
"Od kogo???"- By艂am kompletnie zaskoczona.
"KiK zaprosili mnie na zabaw臋 w plenerze."- role si臋 odwr贸ci艂y,tym razem J czeka艂 na moj膮 opini臋.
M贸wi艂 o naszej zaprzyja藕nionej parze z kt贸r膮 bawili艣my si臋 ju偶 wielokrotnie w r贸偶nych konfiguracjach.
"Oszzz Tyyyy!"- naprawd臋 by艂am zaskoczona. Do moich wyskok贸w oboje byli艣my przyzwyczajeni. J sam robi艂 to o wiele rzadziej.
"Sw臋dzi Ciebie kutas do Pani K,hmmm?"- u艣miechn臋艂am si臋.
"Pewnie"- odpar艂 z jeszcze wi臋kszym u艣miechem.
"A wi臋c w pi膮tek czeka nas podw贸jne uderzenie."- oznajmi艂am podekscytowana. Takiej jednoczesnej akcji b臋d膮c osobno jeszcze nie mieli艣my...
Do apartamentu wi贸z艂 mnie inaczej ni偶 zazwyczaj,w po艣piechu, z lekkim zdenerwowaniem. Musia艂 jeszcze zd膮偶y膰 wr贸ci膰 do domu i od艣wie偶y膰 si臋 na swoj膮 przygod臋. Odprowadzi艂 mnie pod same drzwi, kr贸tkie po偶egnanie i... polecia艂 z nagrzanym kutasem.
Ja wesz艂am do 艣rodka, poprawi艂am makija偶,nala艂am sobie szampana i czeka艂am na przyjazd B, kt贸ry pojawi艂 si臋 nied艂ugo potem. Na 偶ywo tak samo jak w pisaniu, du偶o 艣miechu i lu藕na rozmowa, zupe艂nie jak by艣my znali si臋 od lat. Gdy kolega bra艂 prysznic, przysz艂a wiadomo艣膰 od J- "Ju偶 po przywitaniu na parkingu. Jedziemy do lasu 馃槈"
Spot臋gowa艂o to moje podniecenie, chocia偶 szczerze musz臋 przyzna膰 偶e poczu艂am te偶 nutk臋 zazdro艣ci.
B wr贸ci艂 do pokoju i bez zb臋dnych podchod贸w zacz膮艂 si臋 do mnie dobiera膰. Oczywi艣cie jak na puszczalsk膮 przysta艂o,nie opiera艂am si臋 zbytnio...nie opiera艂am si臋 w og贸le...sama ch臋tnie wypi臋艂am si臋 na 艂贸偶ku. Widzia艂am 偶e mocno dzia艂am na B, by艂 nie藕le napalony. Nawet mnie nie rozbiera艂, podci膮gn膮艂 tylko moj膮 kieck臋, 艂apczywie wymaca艂 i ju偶 po chwili pierdoli艂 szybko, ostro i dog艂臋bnie 馃槇 Nagrywaj膮c to zastanawia艂am si臋 czy J jeszcze tylko maca,czy ju偶 r偶nie Pani膮 K na oczach jej m臋偶a Kr, kt贸ry r贸wnie偶 na pewno to wszystko nagrywa. W cipce poczu艂am jeszcze wi臋ksze podniecenie.
Po pierwszej rundzie le偶eli艣my z B na 艂贸偶ku rozmawiaj膮c. Teraz wiem 偶e J w tym czasie rucha艂 ile wlezie Pani膮 K na kocu,na stoj膮co przy aucie a nawet cz臋艣ciowo w baga偶niku ich du偶ego suva.
Po d艂u偶szym relaksie B zacz膮艂 rozmow膮 zmierza膰 do dalszej zabawy. Podszed艂 do 艂贸偶ka ze stoj膮cym kutasem, podnios艂am si臋 i obj臋艂am jego podstaw臋 d艂oni膮, delikatnie oblizuj膮c g艂贸wk臋. B zadr偶a艂, zacz臋艂am mu obci膮ga膰,bez po艣piechu,powoli i delikatnie... 艣lizgaj膮c ustami po jego g艂贸wce,艣ci膮ga艂am je co chwil臋 za ka偶dym razem ko艅cz膮c nakr臋caj膮cym mla艣ni臋ciem. Nie mog艂am si臋 oprze膰, drug膮 r臋k膮 z艂apa艂am telefon by uwieczni膰 ten moment na filmie i wys艂a膰 go J, do dzi艣 ten w艂a艣nie film,jest jednym z jego ulubionych 馃檪
W tym samym czasie,w lesie nast膮pi艂a przerwa po pierwszym rozdaniu. Kr zapali艂 papierosa zadowolony z tego,co zobaczy艂 i zarejestrowa艂 swoim smartfonem.
"Co tam u A? Czeka na Ciebie?"- zapyta艂a K.
"A gdzie tam!"- J roze艣mia艂 si臋,po czym dorzuci艂- "W艂a艣nie kurwi si臋 z singlem. Pewnie ju偶 wys艂a艂a mi relacj臋 video."
...Tak,w tym czasie gdy oni rozmawiali,ja kurwi艂am si臋 w najlepsze z B. Zn贸w nagrywa艂am jak jeba艂 mnie od ty艂u na 艂贸偶ku,tym razem jeszcze szybciej i jeszcze mocniej ni偶 za pierwszym razem. To by艂a pi臋kna jazda, B dawa艂 rad臋 i dyma艂 tak jak lubi臋 a moje czerwone od klaps贸w dupsko chcia艂o wi臋cej i wi臋cej.
Tym czasem w lesie posz艂o drugie rozdanie, J z K rypali si臋 ostro "po krzakach" ku zadowoleniu jej m臋偶a Kr.
Oboje 艣wiadomie zdradzali艣my i jednocze艣nie byli艣my zdradzani,nigdy wcze艣niej nie prze偶yli艣my czego艣 podobnego, po do艣膰 d艂ugiej przerwie czu艂am to co m贸j J odczuwa cz臋艣ciej... Jedna wielka niewiadoma i ciekawo艣膰 uderza艂y mi do g艂owy, adrenalina pompowa艂a mi krew w 偶y艂y w tempie ponadprzeci臋tnym. I chocia偶 oboje jeste艣my na zupe艂nie innych poziomach, je艣li chodzi o akceptowalno艣膰 naszych solowych wyjazd贸w,to w takich w艂a艣nie momentach zdaj臋 sobie spraw臋 co odczuwa m贸j ukochany gdy jad臋 z kim艣.
Tak... napisz臋 szczerze, czu艂am zazdro艣膰 i to kurewsk膮, jednak ona w dziwny spos贸b nie deprymowa艂a mnie, wr臋cz przeciwnie, nakr臋ca艂a i podnieca艂a jeszcze bardziej...wtedy dopiero zaczynam sama rozumie膰 jego wybory,decyzje i odczucia.
Uspokojenie przysz艂o z nast臋pn膮 wiadomo艣ci膮 od J- " Ja ju偶 po manewrach 馃槣 Jestem w domu. Mi艂ej zabawy kotek 馃槈 Jak ju偶 b臋dziesz gotowa to 艣mia艂o dzwo艅, nie 艣ciszam tel 馃槝"
Zabawy jednak ju偶 u mnie nie by艂o wiele. B po drugim spu艣cie nie mia艂 ju偶 si艂. Reszt臋 nocy przegadali艣my a偶 do 艣witu. A wi臋c koniec ... chocia偶...
B powiedzia艂 偶e bardzo chcia艂by pozna膰 J osobi艣cie, zadzwoni艂am wi臋c do niego 偶eby ju偶 po mnie przyjecha艂. W g艂owie ju偶 mia艂am wizj臋 jak na sam koniec tej ciekawej nocy, obaj ostro mnie u偶ywaj膮.
J pojawi艂 si臋 w apartamencie po oko艂o p贸艂 godzinie i pomimo tego 偶e kokietowa艂am go, wysy艂aj膮c r贸偶ne sygna艂y,to on zdawa艂 si臋 tego nie dostrzega膰. Nie mog艂am w to uwierzy膰, m贸j J kt贸ry zna mnie jak nikt inny,nie odczyta艂 moich intencji,ehhhh. Dopiero p贸藕niej w domu gdy o tym rozmawiali艣my, z艂apa艂 si臋 za g艂ow臋. Do dzisiaj gdy czasem to wspominamy, 偶a艂uje 偶e nie poci膮gn膮艂 tego spotkania dalej.
Na szcz臋艣cie zrekompensowa艂 to sam, r偶n膮c mnie zdrowo w przeruchan膮 i skurwion膮 cip臋,tak samo skurwionym wcze艣niej kutasem, zaspokajaj膮c mnie do ko艅ca i finiszuj膮c tak jak lubi najbardziej, spuszczaj膮c si臋 w 艣rodku 馃槇
Tamten dzie艅 rzuci艂 nam zupe艂nie nowe spojrzenie na tego typu zabawy, pokaza艂 nam wielorako艣膰 mo偶liwo艣ci jakich mo偶emy pr贸bowa膰. Je艣li oczywi艣cie oboje zaakceptujemy ka偶d膮 z nich 馃檪
intryguj膮cy wpis :)
OdpowiedzUsu艅Ju偶 tak jest,偶e 偶ycia si臋 uczymy...stawiamy ma艂e kroczki, aby po chwili stawia膰 susy, smakujemy 艂y偶eczk膮,aby po zapoznaniu si臋 ze smakiem po偶era膰 chochl膮 ;) decyduj膮c si臋 na otwarto艣膰 w zwi膮zku zapewne nie mieli艣cie gotowych scenariuszy i konfiguracji...apetyt i otwarto艣膰 rosn膮 w miar臋 jedzenia... 艢wiadomo艣膰 tego,偶e podczas naszych uniesie艅 partner r贸wnie偶 dogadza komu艣 innemu,uruchamia ludzk膮 ciekawo艣膰, zaczynamy pisa膰 w glowie scenariusze...powr贸t do domu, kt贸ry cz臋sto traktowany jest poniek膮d jako twierdza, wyczuwalny zapach po偶膮dania po spotkaniu, smak naszych wcze艣niejszych uniesie艅 tylko pot臋guje ch臋膰 zbli偶enia. Pan chce zaznaczy膰 "jest moja" ! Skolei Pani chce pokaza膰,偶e potrafi dogodzi膰 swojemu facetowi jak 偶adna inna...
OdpowiedzUsu艅Czy nie jest tak?