Wymarzone GB

                 





 Coś naprawdę mocnego,spektakularnego i niecodziennego chodziło mi po głowie od dłuższego czasu. Coś co sprawi że choć raz poczuję jak to jest być całkowicie stłamszoną,zdominowaną i zajechaną. Być jak pusta lala do ruchania, wykorzystana we wszystkie dziury,bez czułości i współczucia. Jedyne co chciałam poczuć to bezwarunkową dominację kilku napalonych samców.... Prawdziwe GB...na myśl o tym ogarniało mnie niesamowite podniecenie i robiło mi się mokro w majtkach. Taaak,moja sucza,puszczalska cipka tego chciała...a zazwyczaj dostaje to czego chce 😈


Przedstawiłam swój pomysł J i po wielu rozmowach rozpoczęliśmy przygotowania. Okazało się to ciężką przeprawą. Trzeba było zgromadzić w jednym miejscu i czasie kilku chętnych facetów. Oczywiście takich nie brakowało, jednak jak każda kobieta mam swój gust i tu zaczęły się schody. Nie to żebym była aż nadto wybredna, ale nie wyobrażam sobie bzykać się z kimś,kto kompletnie mnie nie pociąga. Ja również nie każdemu muszę się podobać. 

Gdy już niby mieliśmy kilku wybrańców,to większość z nich okazała się fantastami,mocnymi tylko w pisaniu. Bo gdy przychodziło do konkretów,zwyczajnie znikali.

Temat GB pojawiał się więc i znikał, jednak byliśmy uparci...


 

                    


Po kilku miesiącach wreszcie się udało,nie bez problemów. Zarówno skład imprezy,jak i termin ulegały zmianom,ale o tym nie będę się rozpisywać. Ważniejsze jest to co wydarzyło się w apartamencie...

Jak zawsze byłam zdenerwowana ale też podniecona. J jak zwykle próbował mnie wyluzować, żartami i szampanem. Zrobiłam makijaż,uszykowałam kilka kompletów bielizny.... czekaliśmy.


Gdy wszyscy byli już na miejscu w powietrzu wisiało coś dziwnego....stres zmieszany z rządzą. Nikt nie wiedział za bardzo jak zacząć, pomimo tego że byliśmy już dość doświadczeni w podobnych zabawach. Siedziałam wśród pięciu obcych facetów, którzy przyjechali tylko po to, żeby sobie poruchać i zaspokoić swoje męskie ego. J jako ten szósty patrzył na to z boku,na jego twarzy widziałam przebijającą się zazdrość...

W pewnym momencie przerwał te podchody i pogaduchy...

"No Panowie,czas ucieka a chyba wiecie po co tu jesteście. Do dzieła!"- powiedział wyraźnie zniecierpliwiony.

Wstałam z kanapy i ruszyłam na środek pokoju by zachęcić naszych gości do działania...

Otoczyli mnie,ich dłonie były wszędzie,wdzierały się pod moją sukienkę, czułam je na tyłku,udach,piersiach... któryś z nich całował mnie po szyi,czułam podniecenie które przeszywało  moje ciało,sutki stwardniały a cipka momentalnie zrobiła się mokra. Moja szyja jest bardzo czuła a on dobrze wiedział co robi, wyczuł to...to że odpływam i przez to bardzo się wyrużniał. Czułam jakby dobrze znał moje ciało. Chwycił mnie za uda i nagle uniósł moja sukienkę ku górze, zdjął ją ze mnie... stałam w czarnych pończochach i koronkowym body między pięcioma mężczyznami. Czułam się jak bogini,nie wiedziałam na kim się skupić a w głowie milion myśli co powinnam zrobić i jak to powinnam zrobić,czy ich zadowole a najważniejsze czy im się podobam 😄 Teraz sobie myślę że widząc ich reakcje i te sterczące kutasy to chyba tak było 😁 Wracając do momentu w którym zastanawiałam się co zrobić ,nie trwało to długo... będąc między kilkoma mężczyznami nie ma czegoś takiego jak plan co zrobię,jest totalny odlot ,totalny bezwład. Czułam ich dłonie , języki,usta, zęby wszędzie, każdy skrawek mojego ciała odczuwał dotyk,wilgotne muskanie czy przygryzanie. W pewnym momencie jeden z Panów chwycił mnie za włosy i stanowczym ruchem zaprowadził na duże łóżko w pokoju obok....w moich oczach ukazały się łzy ale ból który czułam był mega podniecający i nakręcał mnie coraz bardziej. W sypialni znalazłam się z trzema mężczyznami ,dwóch rozmawiało z J i popijali drinka. Leżałam na łóżku z rozłożonymi udami ,jeden z nich zajmował się moją cipką,była mokra ale dołożył swojej śliny i pieścił ją intensywnie, pozostali dwaj Panowie uklękli po obu stronach ze sterczącymi penisami wkładając mi je do ust. 

Czułam  wibracje języka na mojej cipce ,w pewnym momencie włożył dwa palce skierowane ku górze i zaczął mocno pocierać nimi punkt G. Intensywne podniecenie i to uczucie przed wytryskiem sprawiły że wyłam dosłownie z rozkoszy...byłam o krok o squirtu ale brakowało tego jednego bodźca,lewy sutek... poprosiłam jednego z nich o to żeby pieścił moją lewą pierś,to była chwila. Zgięłam się w pół przytrzymując za głowę tego który pieścił sutki a w dłoni trzymałam kutasa trzeciego...doszłam bardzo głośno a z cipki tryskało bez końca. Głośny i mokry orgazm sprawił że J z pozostałymi kolegami zjawili się w sypialni w trybie natychmiastowym. To był ten moment w którym J zdał sobie sprawę że nadszedł czas na ostrą jazdę 😈 

Stał przede mną patrząc mi w oczy a ja w tej ekstazie nie mogłam oderwać od niego wzroku. J podszedł do łóżka,chwycił mnie za włosy i sprowadził na kolana...  klęczałam przed łóżkiem czekając na nich. J podał mi kieliszek z szampanem i powiedział..." zwilż dobrze usta bo będą teraz intensywnie używane"  Wypiłam do dna😁 Stanęło przede mną sześciu mężczyzn...nadzy i każdy inny ale wszyscy mi się podobali. Dwóch miało tatuaże a to mój fetysz,jeden mocno opalony ,kolejny świetnie zbudowany,inny bardzo owłosiony i męski 🙂 J oczywiście mój najlepszy i najpiękniejszy 😁 

Spoglądałam na nich z dołu dotykając ich uda,brzuchy i tyłki a ustami i językiem zajmowałam się kutasami. Rozkręciłam  ich odpowiednio i zaczęło się 😈   Przytrzymując moją głowę za włosy nie oszczędzali mojego gardła,czułam ich kutasy głęboko 😈 Nie miałam nic do gadania, dosłownie wyrywali sobie moje usta,jeden za drugim wpychali głęboko swoje twarde,oślinione sprzęty. J był wniebowzięty patrząc jak obciągam kilka kutasów pokolei i co jakiś czas odchylał moją głowę i całował mnie w usta 😈  Rozmazana, ośliniona wstałam i nie mając szansy na zrobienie czegokolwiek klęczałam już na łóżku z wypiętym tyłkiem 😈 

Zmiana co chwilę spowodowała że nie mogłam wiedzieć który jest teraz we mnie,byłam rżnięta jak suka a tyłek miałam czerwony od ich silnych dłoni. Co jakiś czas tryskałam jak wchodzili w drugą dziurkę, wszędzie było mokro a ja czułam że opadam z sił ale wciąż było mi mało. J podchodził do mnie od przodu wkładając mokrego kutasa od moich soków do moich ust żebym poczuła swoją puszczalską cipkę pieprzoną przez kilka kutasów 😈 

Odwrócona na plecy z uniesionymi nogami przyjmowałam ich pokolei czekając na spermę,chciałam poczuć ją na sobie. Dwóch Panów doszło będąc we mnie w gumkę ,J czekał na to żeby wejść w cipkę po tym jak sperma pozostałych kolegów będzie spływać z moich piersi i wzgórka 😈 Kręci go włożyć w cipkę pełną spermy ale jeszcze nie odważyłam się na to zgodzić. Sam widok mojego ciała ociekającego nią strasznie go podniecił i skończył we mnie patrząc mi w oczy i mówiąc takie słowa ..."ty puszczalska suko" 😈


Chwila przerwy na regenerację wyszła wszystkim na dobre. Odświeżyłam się w łazience a Panowie nabrali nowych sił. Wyszłam do nich tak jak swego czasu wymarzył to sobie J, ubrana w białą bieliznę z welonem na głowie. Jego twarz była jak kalejdoskop... wyrażała satysfakcję, podniecenie, rządzę, szczęście i lekką zazdrość. W pośpiechu ubrał się,nie spuszczając ze mnie wzroku. Zrobił wszystko tak,jak sobie dokładnie zaplanował...

"Słuchajcie, muszę skoczyć po colę. Kończy się a ja nie wypiję whisky z niczym innym. A Wy...no wiecie..."- wychodząc przeszył mnie jeszcze tym swoim spojrzeniem...


Sama nie wiem ile czasu minęło. 15 minut,30,czy więcej? Wrócił i zobaczył to co zawsze chciał ujrzeć,czyli żonę w ślubnej bieliźnie która gzi się w najlepsze z innymi. W tamtej chwili rypali mnie już wręcz mechanicznie. A on patrzył i walił sobie tą wielką pytę. Jak sam później powiedział, chodziło mu o symbolikę, którą zawsze chciał przeżyć- "świeżo upieczona żona,puszcza się jak dziwka w noc poślubną". Pierwszy raz w życiu zobaczyłam jak spuszcza się od samego patrzenia... ależ mnie to wtedy podnieciło. I w tamtym właśnie momencie zaczęła się ekstremalna jazda. Nie wiedziałam który to już kutas z kolei i czyj. J też po chwili odpoczynku dokładał mi do pieca. W najśmielszych wyobrażeniach nie myślałam że to będzie aż takie ruchańsko...


Nad ranem wojna się skończyła, leżałam prawie nieprzytomna,cała kleiłam się w spermie, miałam ją wszędzie,na twarzy,na ciele,we włosach, czułam zadowolenie... zasnęłam. 

Nie przypuszczaliśmy oboje że to spotkanie aż tak bardzo się uda,tym bardziej po wcześniejszych niektórych doświadczeniach. Do dziś nie żałujemy,nadal zamierzamy próbować wszystkiego czego chcemy spróbować, aby później nie żałować że życie przeleciało gdzieś między palcami.


Komentarze

  1. Uwielbiam Twoje wpisy, a filmiki ze ZB jeszcze bardziej :) jesteś FANTASTYCZNA. Chętnie zobaczyłbym więcej i więcej!

    OdpowiedzUsuń
  2. Symbolika...dobrze napisane ;) biały kolor niewinność...welon, jego zadaniem zawsze było zakrycie twarzy,a co za tym idzie zawstydzenia, skromności, rumieńca wstydu...i tutaj boom zostajesz oddana napalonym ogierom! Zostaje przełamana bariera,granicą...przechodzisz swoiste przeistoczenie! To jest Twoje drugie i kto wie, czy nie ważniejsze rozprawiczenie. Z niewinnej stajesz się oficjalnie wyuzdaną. Z partnerki, żony stajesz się Suką. Ale jak na Sukę przystało posiadającą swego Pana, oddaną i wierną. Tak właśnie wierną,ktoś powie gdzie tu wierność jak jest kurestwo...otóż jest wierność emocjonalna, duchową...wierność ideałom i postawionym celom...
    BRAWO!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty